Na jednej z budów w Leszczydole N. pracownicy natrafili na bardzo niebezpieczne znalezisko. W trakcie prac, koparka wyciągnęła na powierzchnię niewybuch (fot.1).
Niezwłocznie zawiadomiono Policję, która po wstępnych oględzinach i zabezpieczeniu miejsca wezwała jednostkę saperską. Przybyli w krótkim czasie saperzy z jednostki w Kazuniu, zabrali niebezpieczny ładunek.
Znaleziony niewybuch to niemiecka, kumulacyjna, przeciwpancerna bomba kasetowa SD 4 HL. Waga tej bomby wynosi około 4 kg a długość około 35 cm. Bomby takie zrzucane były z samolotu w zasobnikach AB 250 zawierających 40 bomb i AB 500 zawierających 74 bomby. Zasobnik na pewnej wysokości otwierał się co powodowało, że pole rażenia takiego ładunku było bardzo duże i dla zasobnika AB 500 wynosiło około 1400 m2. Jedna bomba potrafiła przebić pancerz czołgu o grubości 130 mm. Była to więc bardzo skuteczna broń przeciwko radzieckim czołgom T-34/85, których górny pancerz wynosił ok 30 mm.Niemcy wprowadzili je do uzbrojenia w marcu 1944. Na naszym terenie zrzucona została prawdopodobnie we wrześniu 1944 w trakcie ofensywy Armii Czerwonej. Na fotografii 3 przedstawiona jest bomba SD 4 HL w wersji z oryginalnym malowaniem.
Od zakończenia wojny minęło już ponad 70 lat, a jak widać nasza ziemia nadal skrywa niebezpieczne znaleziska. Zachęcamy wszystkich, którzy znajdą podobne rzeczy aby niezwłocznie informowali Policję. Manipulowanie z tego typu znaleziskami jest bardzo niebezpieczne, gdyż bomby posiadały różne elementy inicjujące wybuch i po tak długim przebywaniu pod ziemią grożą samoistną eksplozją.